Lodowy diament lśni wewnętrzym blaskiem

Jennifer Estep

POCAŁUNEK GWEN FROST
AKADEMIA MITU II

Wydawnictwo: Dreams
Data: 2013
Stron: 304
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami





Fanom Akademii Mitu, autorstwa Jennifer Estep, na kontynuację przygód Cyganki Gwen Frost - obdarzonej niezwykłym darem psychometrii nastolatki, która pobiera naukę w akademii, gdzie uczniowie to głównie potomkowie mitologicznych wojowników - przyszło czekać prawie lub aż pięć miesięcy, czy było warto? Było, chociaż według mnie, drugi tom jest odrobinę słabszy od dynamicznej pierwszej części.

Treningi Gwen w Akademii Mitu są ciągle na początkowym etapie. Dziewczyna ma problemy z walką wręcz i ze strzelaniem z łuku, cóż, jej koordynacja ruchowa nie należy do najlepszych. Jednak Frost robi co może, w końcu na jej życie czyhają bezwzględni żniwiarze, zwolennicy nordyckiego boga chaosu – Lokiego, który próbuje uwolnić się z niewoli i przejąć kontrolę nad światem. Ciągłe życie w napięciu nie sprzyja dobremu nastrojowi, dlatego Gwen wraz ze swoją przyjaciółką Daphne (walkirią, miłośniczą wszystkiego co różowe) wybiera się na zimowy festyn – jedną z najlepszych imprez roku. Weekendowa zabawa ma być dla Gwen uwolnieniem od dręczących myśli o niezwykle przystojnym Spartaninie – Loganie, oraz czasem na zastanowienie się nad ostatnimi wydarzeniami, które ewidentnie wskazywały no to, że ktoś próbuje ją zabić, ale czy szalony zimowy festyn jest dobrym miejscem na ukrycie się i zrewidowanie swoich teorii?

„Pocałunek Gwen Frost” jest powieścią o wyjątkowo prostej fabule, mimo że opis książki zapowiada niezliczoną ilość komplikacji, to jednak nie znajdziecie w historii zawiłych intryg, ani szokujących treści. Niestety jest to mankamentem książki, ponieważ oczywista zawartość sprawia, że większość wydarzeń jest przewidywalna, co przekłada się na odbiór opowieści. Szkoda, że już po przeczytaniu 1/3 historii wiemy kto próbuje zabić Gwen. Śladów naprowadzających na żniwiarza jest pod dostatkiem. Poza tym, autorka obdarzyła bohaterów wyrazistymi charakterami, dlatego łatwo jest określić kto jest złą, a kto dobrą postacią. Ubolewam nad takimi kreacjami, bo jednoznaczność ich działań odbiera zagadkowość tej powieści.

Pomimo powyższych wad, czytanie tej powieści dostarcza sporo frajdy. Bez wątpienia jest to zasługa przyjemnego stylu pisania autorki, która tworzy świetne opisy, ciekawe dialogi, a także wprowadza nowe postacie, które dodają atrakcyjności historii. Jednak największą zaletą powieści jest urzekające tło, pal licho przewidywalność, skoro po Akademii Mitu przechadzają się Amazonki, Walkirie, wojowniczy Spartanie, Rzymianie, a nawet Wikingowie i potomkowie Celtów. Uczniowie reprezentują wszystkie znane i nieznane kultury, mity i baśnie. Mało tego, każdy z adeptów posiada charakterystyczną dla siebie umiejętność lub magiczny dar. Szkoda tylko, że większość to bogate i rozpuszczone dzieciaki, ale nie ma się czemu dziwić, w końcu ich przodkowie magazynowali złoto przez całe wieki. Wydaje się, że Gwen pasuje do tej elity jak wół do karety, dziewczyna odstaje od towarzystwa, i mimo że jest świadoma mocy swojego daru, to jej niskie poczucie wartości bywa ogromnie irytujące, a zdolność do narzekania jest większa od olbrzymiego ego Spartanów..

Powieść Jenniffer Estep jest niezwykłą przygodą, głównie za sprawą fascynująco wykreowanego otocznia, dzięki czemu historia staje się magiczną podróżą, i jeśli jesteście w stanie zbagatelizować dające się przewidzieć zdarzenia, to na pewno lektura będzie udaną rozrywką, w której znajdziecie efektowne pojedynki, interesujące relacje oraz ciekawe motywy nawiązujące do zagadnień tolerancji i zaufania. Książkę polecam czytelnikom zafascynowanym urban fantasy, jak również miłośnikom opowieści o bogach i herosach.
Książkę przeczytałam dzięki
uprzejmości Wydawnictwa Dreams

29 komentarzy:

  1. Ostatnio czytałam "Percy Jackson. Bogowie i Herosi' i od tej pory bardzo lubie taką tematyke. Z twojej recenzji dowiedziałam sie, ze ta ksiazka rowniez opowiada o herosach wiec to jest jeden z licznych powodow dlaczego musze przeczytac ta ksiazke.
    Wady, ktore ksiazka posiada, nie zniechecaja mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta książka to sympatyczna lektura, jak lubisz takie klimaty to na pewno Ci się spodoba.

      Usuń
  2. Jedyne herosy, jakie ja lubię, to te od Danuty Rinn (Gdzie ci mężczyźni... orły herosy... :P) Ale mówiąc całkiem poważnie - "Dotyku" nie czytałam i mnie nie ciekawił, więc i część druga mnie raczej nie kusi. Herosy, urban fantasy, przewidywalność - jakoś się jeszcze nie przekonałam do tego gatunku. Ale muszę Cię pochwalić, zrobiłaś śliczne zdjęcie, a mnie się już tulipany marzą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się, herosi Danusi Rinn to prawdziwe sokoły ;-)
      Domyślam się, że książka nie jest w Twoim typie, dlatego daruje Ci brak zainteresowania powieścią ;-)
      Dziękuję,ale fotogram ze mnie żaden, jednak tak bardzo lubię kwiaciorki (zawsze w domu mam świeże kwiaty, tulipany to moje najukochańsze roślinki) że od czasu do czasu coś tam z nimi kombinuję :-)

      Usuń
  3. Seria jeszcze przede mną, ale mam na nią wielką ochotę i już nie mogę się doczekać, kiedy trafi w moje łapki.:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam okazji przeczytać pierwszego tomu i jakoś na razie sobie daruję :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwszej części jeszcze nie miałam okazji przeczytać, ale chętnie się z nią zapoznam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Już chciałam zaczął marudzić, że eee tam powieść przewidywalna, że czarno-biali bohaterowie, że nic na pewno mnie nie zaskoczy, ale dalsza część Twojej recenzji brzmi bardziej zachęcająco. Poza tym jakoś nie przypominam sobie, abym miałam do czynienia z urban fantasy. Chyba warto zaryzykować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książkę trudno ocenić, bo z jednej strony, straszy przewidywalnością, no choroba! zawsze byłam krok przed autorką, ale z drugiej stron, oczarowało mnie tło historii, chętnie pospacerowałabym po Akademii Mitu i pogapiła się na tych mitycznych wojowników i wojowniczki :-) Dlatego z tą książką trochę ryzyk fizyk, ale mimo pewnych wad, przyjemnie czytało mi się tę opowieść, to taka lekka rozrywka na jeden wieczór :-)

      Usuń
  7. A ja ciągle poluję na pierwszy tom i nie mogę nigdzie dorwać w dobrej cenie... Nie masz pojęcia, jak Ci zazdroszczę :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że uda Ci się przeczytać Akademię Mitu, bo to bardzo sympatyczna lektura :-)

      Usuń
  8. Mam gdzieś w odległych planach czytelniczych lekturę powieści Jennifer Estep, więc pewnie kiedyś poznam recenzowaną książkę. Nie wiem tylko kiedy, bo niedługo zasypią mnie stosy nieprzeczytanych książek :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skąd ja znam te stosy nieprzeczytanych książek :/

      Usuń
  9. No dobra, momentami w tej książce może być ciekawie, ale nie spodziewam się fantastycznych odczuć po przeczytaniu tego utworu, więc z przykrością muszę odmówić ;(.

    Gdyby tego jeszcze było mało to dorzucili tę okładkę... Jednym słowem... przerażająco obrzydliwa (ok, to były dwa słowa :P).

    Miłego wieczoru!
    Melon :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No daj spokój, okładka jest taka... całkiem dziewczyńska :-)
      Pozdrawiam :-)

      Usuń
    2. U mnie przerażająco obrzydliwa = dziewczyńska... takie są fakty :D.

      Usuń
  10. Mam ochotę na oba tomy, ale coś nie chcą wpaść mi w ręce! pozostaje mi liczyć na miłosierdzie biblioteki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czekam na książkę i szczerze mówiąc ciężko mi uzbroić się w cierpliwość! Pierwsza część była niezwykła:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwsza część o wiele bardziej mi się podobała, ale ta również nie jest zła, ma swoje minusy, ale zalet też jej nie brakuje :-)

      Usuń
  12. Chciałabym poznać tę serię, począwszy oczywiście od pierwszego tomu, ale na razie chyba nie będzie mi to niestety dane. Może kiedyś, przy większym zastrzyku gotówki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akademia Mitu nie jest lekturą konieczną, chociaż przyjemną, dlatego spokojnie możesz poczekać na lepsze czasy, zresztą, masz szczęście do książek, dlatego na pewno niebawem przeczytasz tę powieść :-)

      Usuń
  13. zastanawiam się nad obiema częściami, Jadnak obecnie nie mam na nie czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Pierwszy tom czeka na półce. Już nie mogę się doczekać lektury, gdyż dawno nie czytałam paranormali i chyba już się stęskniłam za ich głupotą i bezsensownością ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest moc w tym co napisałaś :-) Fabuły paranormalne to dobra, szybka rozrywka :-)
      Wzajemnie pozdrawiam :-)

      Usuń
  15. Nie przepadam za powieściami w tym stylu, ale podoba mi się Twoja pozytywna recenzja i zarys fabuły.

    OdpowiedzUsuń
  16. Marzy mi się pierwszy tom, ale póki co jakoś specjalnie się za nim nie rozglądam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Hmm... te powieści, zarówno pierwszy, jak i drugi tom, należą do takiej kategorii książek, które muszę wziąć w ręce, przeczytać trochę i przekonać się, czy to jest właśnie to :) Ciężko mi powiedzieć, że na pewno chcę przeczytać, ale też nie chcę skreślać w przedbiegach.

    OdpowiedzUsuń
  18. Zastanowię się jeszcze nad tą serią :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie mogę się doczekać kiedy książka wpadnie w moje ręce :D Jednak nim się do niej dobiorę, muszę nadrobić zaległość z tomem poprzednim :D

    OdpowiedzUsuń

Słowami Hanny Banaszak " Gościu znużony, gościu znudzony,jeśli zabłądzisz kiedyś w te strony (...)". No właśnie, jeśli tylko zabłądzisz w te strony zostaw proszę kawy dwie krople, pyłek z rękawa lub najprościej słów kilka - daj się zapamiętać.

Zastrzegam sobie prawo do usuwanie wszelkiego rodzaju spamu oraz komentarzy anonimowych i wulgarnych.