"Jeśli nie nakłonię niebios, poruszę piekło"

Roger Hobbs

GHOSTMAN

Wydawnictwo: Rebis
Data: 2013
Stron: 344
Oprawa: Broszura szyta ze skrzydełkami




Jeśli chcecie się dowiedzieć jak obrobić bank lub kasyno, a później zatrzeć wszystkie ślady, tak aby po akcji nie został nawet zapach prochu i palonych gum, to koniecznie musicie przeczytać debiutancką (rzecz niesłychana!) powieść Rogera Hobbsa „Ghostman”. W książce poznacie pracę „człowieka ducha” - diabelnie inteligentnego, szybkiego i skutecznego osobnika znanego nielicznym jako Jack.

„Tak naprawdę nie mam na imię Jack, George, Robert, Michael czy Steven. Prawdziwe nie jest też żadne imię czy nazwisko na kartach kredytowych(...) Jack Delton to tylko pseudonim, którego od dawna nie używam.[str. 24]

Ghostman jest specjalistą w znikaniu, jego metamorfozy są mistrzowskie, nie tylko potrafi zmienić swój wygląd, ale też głos, jedynie nie jest wstanie ukryć swojego zapachu kojarzonego z czarnym pieprzem i kolendrą, ale kto by na to zwracał uwagę. Na pewno nie Marcus Hayes, najbardziej brutalny człowiek, jakiegokolwiek Jack znał. Marcus potrafi przez długie godziny dręczyć swoje ofiary, a jego pomysłowość w zabijaniu nie zna granic. Jack nie pała sympatią do tego żylastego okrutnika, ale kiedy otrzymał od niego zlecenie, nie odmówił, tym bardziej że był winny Markusowi przysługę, a zatarcie śladów po nieudanym napadzie na kasyno nie wydawało mu się skomplikowaną misją. Jednak pozory mylą. Ghostman wpadnie w nie lada tarapaty, znajdzie się między młotem a kowadłem poza tym, krok za nim będzie podążać sprytna agentka FBI.

Roger Hobbs
W 2011 roku Roger Hobbs miał 22 lat, ukończył studia i... pisanie „Ghostmana”. Kilka miesięcy później powieść zrobiła furorę na targach książki we Frankfurcie nad Menem. Praca Hobbsa ma być przetłumaczona na 16 języków, zaś jej prawa do sfilmowania wykupiła wytwórnia Warner Bros, oj będzie się działo, oczywiście o ile producentom uda się wyciągnąć z tej powieści chociaż 70 procent jej mocy, ponieważ opowieść o Ghostmanie jest bardzo dobrą historią, niekoniecznie szalenie oryginalną, w końcu motyw ze specem od wtapiania się w tłum już nie raz się pojawiał, ale dlatego, że autor potrafi omotać czytelnika zaskakującą intrygą, zasobną w typów spod ciemnej gwiazdy, dynamiczną akcją i wstrząsającymi wydarzeniami, które dzieją się w czasie krótszym niż dwa dni. Jakby tego było mało, Hobbs serwuje również efektowne mordobicia i rezolutne dialogi, które nie tylko wykazują na znajomość tematu, ale też potrafią rozbawić. Co więcej, Jack to bohater, który mimo że nie jest krystaliczny, ma swoje dziwactwa i twarde zasady, to jednak potrafi uwodzić swoją pomysłowością, nonszalancją i ironicznym poczuciem humoru, cóż, czaru temu draniowi nie brakuje.

„Ghostman” to efektowna powieść, która łączy w sobie hollywoodzką mieszankę widowiskowych scen (przez chwilę w historii pojawia się przystojniak w drogim, czarnym garniturze, jeżdżącym najnowszym czarnym camaro, który mimo że wygląda jak James Dean, ewidentnie kojarzy się z postacią Franka Martina z „Transportera”) z klasycznym stylem, łączonym z dobrymi powieściami sensacyjnymi, które nie tylko skupiają się na pościgach i machlojkach, ale również psychologicznych portretach bohaterów, co czyni powieść Hobbsa nieziemsko wciągającą i emocjonującą lekturą, którą zdecydowanie warto przeczytać.

Tytuł posta jest cytatem z książki str. 286

23 komentarze:

  1. Książka zwróciła moją uwagę już jakiś czas temu i cieszę się, że zbiera pozytywne recenzje. Nie oczekuję od niej jakiejś szalenie oryginalnej fabuły, ale dynamicznej akcji i poplątanych losów głównego bohatera :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to to... dynamika i zagmatwanie historii ;P. Zapiszę sobie "Ghostmana", żeby nie zapomnieć :).
      Napisał to w wieku 22 lat? Fiu, fiu, czyli wszystko przede mną na zostanie światowej sławy pisarzem :D. Haha.

      Pozdrawiam!
      Melon

      Usuń
    2. Melon, zdecydowanie wszystko przed Tobą, zresztą skoro napisałaś Przygody Flapa, to już wszystkiemu podołasz :-)

      Usuń
  2. No cóż, moim zdaniem ekranizacja książki z pewnością zrobi furorę, sama powieść niekoniecznie wpisuje się w mój gust:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten psychologiczny portret bohaterów, najbardziej zacheca mnie do czytania.

    OdpowiedzUsuń
  4. Może być ciekawie, jak spotkam chętnie ją przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem w trakcie czytania „Ghostmana”. Początek trochę mnie nudzi. Zobaczymy, jak będzie dalej. Mam nadzieję, że nie tak źle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie od samego początku spodobała się ta książka, ale rozumiem, że jej szczegółowość może nie być na rękę. Mama nadzieję, że jednak powieść przypadnie Ci do gustu.

      Usuń
    2. Odwołuje to co napisałam. Początek faktycznie mnie nużył, ale dalej było zajebiście :-)

      Usuń
    3. Ciesze się bardzo, że książka tak bardzo Ci się podoba :-)

      Usuń
  6. Lubię książki tego typu, chociaż ich ekranizacje nie zawsze odzwierciedlają treść, tak jak słowo pisane. Lubię także najpierw przeczytać, a potem zobaczyć. Mam szerszą skalę porównania. Jak tylko książka wpadnie mi ręce, to z pewnością po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazwyczaj trudno ekranizacji przebić książkę, chociaż cuda się zdarzają :-) Zdecydowanie warto przed obejrzeniem filmu przeczytać pierwowzór, ale niestety nie zawsze wychodzi tak, jakby się chciało, na szczęście "Ghostmana" mam już za sobą :-)

      Usuń
  7. O książce usłyszałam... wczoraj :) Jakoś nie zwróciłam wcześniej na nią uwagi, a po Twojej recenzji widzę, że powinnam ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem bardzo ciekawa tej książki, dość głośno o niej. Ciekawe, czy plotki o książce się sprawdzają - według Ciebie tak, ale lepiej samemu sprawdzić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obawiam się, że książka niekoniecznie Ci się spodoba, bo z tego co się dowiedziałam z recenzji na Twoim blogu, nie przepadasz za czasem teraźniejszym w narracji, a tego typu konstrukcji jest w tej książce mnogo. W moim przypadku plotki o rewelacyjności Ghostmana się sprawdziły, co prawda w moim przekonaniu nie jest to cud miód, ale powieść doskonale się czyta, a historia wciąga, i w to mi graj ;-)

      Usuń
    2. Wzięłam udział w 3 konkursach, w których do zdobycia jest ta książka, i to przez Ciebie :P Więc miejmy nadzieję, że nie wygram :)

      Usuń
    3. Książek nigdy dość, jakby co trzymam kciuki :-)

      Usuń
  9. Jakoś nie mogę się przekonać. Mimo, że to nie pierwsza pozytywna recenzja tej książki jaką czytałam to są to zupełnie nie moje klimaty :/

    OdpowiedzUsuń
  10. Fascynujące, że tak młody autor napisał książkę, o której w takim tempie zrobiło się tak głośno. Ciekaw jestem jak Paulina, ile w tym wszystkim naprawdę wartościowego tekstu, a ile rozdmuchanej promocji. No, ale piszesz, że jest dobrze, więc warto się przekonać:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Promocja na pewno zrobiła swoje, jednak według mnie książka jest świetnie napisana, dlatego polecam tę lekturę, ale wiadomo, każdy z nas inny jest :-)

      Usuń
  11. Książka wydaje się być godna uwagi. Być może zajrzę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Typowa powieść sensacyjna, jak widzę... Wolę takie w wersjach filmowych, ale nie wykluczam, że kiedyś się skuszę. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zachęciłaś mnie jeszcze bardziej do tej książki, jeśli oprócz akcji jest też wgląd w psychikę bohaterów to myślę będę zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń

Słowami Hanny Banaszak " Gościu znużony, gościu znudzony,jeśli zabłądzisz kiedyś w te strony (...)". No właśnie, jeśli tylko zabłądzisz w te strony zostaw proszę kawy dwie krople, pyłek z rękawa lub najprościej słów kilka - daj się zapamiętać.

Zastrzegam sobie prawo do usuwanie wszelkiego rodzaju spamu oraz komentarzy anonimowych i wulgarnych.