Przeszłość nie jest czasem przeszłym

Carin Gerhardsen

KOŁYSANKA NA ŚMIERĆ

Wydawnictwo: Rebis
Data: 2013
Stron: 336
Oprawa: Broszurowa klejona


Policjanci z posterunku Hammarby w Sztokholmie prowadzą śledztwo w  sprawie brutalnej egzekucji na młodej Filipince i jej dzieciach. Nie udaje się znaleźć żadnych śladów sprawcy; pytań jest coraz więcej. Dlaczego ojciec dzieci - Szwed - żyje niemal bez kontaktu ze światem? Jak zamordowana kobieta, dorabiająca sprzątaniem bezrobotna, mogła sobie pozwolić na mieszkanie warte kilka milionów koron? Czy zniknięcie jednego z policjantów ma coś wspólnego ze sprawą? (opis pochodzi ze strony wydawnictwa)

Skandynawskie kryminały nie znajdują się na priorytetowej liście moich lektur, ponieważ z dystansem podchodzę do tego typu powieści, jednak „Kołysanka na śmierć” na tyle mocno mnie zainteresowała, że pomyślałam sobie raz kozie śmierć, i nie patrząc nawet na to, że jest to trzecia część serii, w której przedstawiona została praca sztokholmskiej policji kryminalnej z posterunku Hammarby, zabrałam się za lekturę.

Powieść Carin Gerhardsen okazała się bardzo dobrą pracą, bo oprócz tego że wywołuje liczne niepokojące emocje, które są efektem styczności z makabryczną i szokującą zbrodnią; brutalnie zostaje zamordowana młoda kobieta wraz z dwójką swoich małoletnich dzieci, to na dodatek postawiono przed nami szereg pytań, dotyczących kwestii wyrzutów sumienia, będących efektem doświadczeń bohaterów, nawet tych z dalekiej przeszłości, które mają znaczący wpływ na ich zachowanie i zdrowie psychiczne.

W mojej ocenie „Kołysanka na śmierć” jest wyśmienitym kryminałem z rozbudowanym wątkiem psychologicznym, w którym potworna zbrodnia służy do ukazania straszliwych poczynań osób, będących w stanie chronicznego poczucia winy. Destrukcyjna siła tegoż odczucia ma znaczący wpływ na rozwój emocjonalny i duchowy. Bohaterowie powieści nie potrafią poradzić sobie z tym uczuciem, w konsekwencji czego dochodzi do mrożących krew w żyłach sytuacji. Co więcej, w błędne koło niezdrowych emocji zostają wkręcone nie tylko osoby związane bezpośrednio z zabójstwem, ale też policjanci z Hammabry, którzy nawet po wielu latach, poznają siłę wyrzutów sumienia i ich wpływ, na ich obecne życie.

Dla mnie praca Carin Gerhardsen jest bardzo dobrą lekturą. Książka jest tak skonstruowana, że czyta się ją jednym tchem. Napięcie towarzyszące rozwiązywaniu zagadki stale rośnie, aż do zaskakującego finału. Poza tym portrety psychologiczne bohaterów są dogłębne, przez co bez większych problemów potrafimy odbierać ich stany emocjonalne, a że postacie książkowe, w większości, są wyjątkowymi jednostkami, to ich spostrzeżenia i poczynania wywołują spore zainteresowanie. Mnie powieść przypadła do gustu; tajemnice, wstrząsające odkrycia, nieszablonowi bohaterowie i ogromnie emocjonalna fabuła znacząco wpłynęła na atrakcyjność książki, z pewnością będę poszukiwać poprzednich prac tej autorki, licząc na równie udane lektury. „Kołysankę na śmierć” polecam fanom kryminalnych zagadek, w których dominują  psychologiczne motywy, ponieważ liczne przemyślenia bohaterów, związane z ich przeszłością, czy też sensem życia, mogą być dla niektórych osób nużące. Warto wziąć pod uwagę, że powieść głównie skupia się na ukazaniu niszczącej mocy permanentnego poczucia winy, które zamiast stawać się bodźcem do wyciągania wniosków, staje się niszczącą, niebezpieczną siłą.

Książki Carin Gerhardsen, które ukazały się nakładem Domu Wydawniczego Rebis


40 komentarzy:

  1. Do tej pory czytałam pochlebne opinie o "Domku z piernika", więc Twoja opinia o kolejnej jej książce tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że trzeba się zabrać za tę autorkę! A skandynawskie twory kryminalne wielbię.

    PS Chronicznego poczucia winy, nie...wina :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Kasiu, no widzisz co ja mam w głowie, cyrk, cyrk, cyrk i potrzebę wina :D


      Na tyle spodobał mi się styl autorki, że "powalczę" z jej wcześniejszymi książkami, bez względny na opinie o nich, bo jeśli chodzi o "Domek z piernika" to ja, w przeciwieństwie do Ciebie, trafiłam na mniej entuzjastyczne recenzje, ale jak nie przeczytam, to i się nie przekonam.

      Usuń
  2. Nie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki, ale ponieważ to skandynawskie kryminały to na pewno prędzej czy później, ale się za nie zabiorę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam, że jesteś miłośniczką skandynawskich klimatów, więc dla Ciebie ta książka to obowiązkowa lektura :-)

      Usuń
  3. Niezbyt lubię skandynawskie kryminały, gdyż z reguły akcja toczy się w nich wolno, ale widzę, że na „Kołysankę na śmierć” warto się jednak skusić tym bardziej,iż posiada psychologiczne motywy, w które bardzo lubię zagłębiać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie z tego powodu i ja unikam skandynawskich kryminałów, jednak zdarzyło mi się przeczytać kilka, które zrobiły na mnie wielkie wrażenie, m.in. powieść powyżej. Sadzę że to zasługa dominującego wątku psychologicznego, bo podobnie jak Ty lubię takie motywy.

      Usuń
  4. Skandynawskie kryminały to zdecydowanie nie moje klimaty, dlatego raczej odpuszczę sobie tę lekturę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pamiętam, że do skandynawskich kryminałów jesteś trochę sceptycznie nastawiona, więc cieszę się, że ta książka przypadła Ci do gustu. Tym bardziej, że mam w domu inny kryminał tej autorki i może w końcu go przesunę nieco wyżej w kolejce, skoro ta część serii wypada całkiem dobrze. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proponuję zrobić roszadę na liście lektur, na pewno się opłaci :-)

      Usuń
  6. Twoja recenzja jest bardzo zachęcająca :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chciałabym przeczytać ksiązke o skandynawskich klimatach, poniewaz nigdy tego nie zrobiłam, a lubie próbowac nowych rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O proszę! myślałam, że już każdy miał styczność ze skandynawskimi kryminałami, a tu taka niespodzianka :-))

      Usuń
  8. Latem na pewno się na nią nie skuszę, ale w okresie jesienno-zimowym dlaczego nie :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czas zimowy = dobry czas :-)
      Wzajemnie pozdrawiam :-)

      Usuń
  9. Nie słyszałam jeszcze o tej autorce, ale fabuła tej książki zainteresowała mnie na tyle, by przyjrzeć się bliżej jej powieściom:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, wierzę, że książka się spodoba :-)
      Pozdrawiam :-)

      Usuń
  10. Prezentuje się naprawdę ciekawie :) Tym bardziej że lubię skandynawskie kryminały :) Jeśli znajdę kiedyś i czas, i książkę, to możesz być pewna, że ją przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, dobra to lektura, na którą nie szkoda czasu.

      Usuń
  11. Kryminały nie są moją mocną stroną, ale obiecałam się na nie skusić. Nie wiem tylko, czy od razu rzucę się na głęboką wodę i zacznę od skandynawskich :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy skandynawskie kryminały, to metaforyczna głęboka woda? nie wiem, ale wiem, że trzeba je indywidualnie testować :-)

      Usuń
  12. Hm, hm... Ciekawa książka. Z pewnością po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ostatnio zawiodłam się na jednym skandynawskim kryminale, a ten brzmi ciekawie, będę się za nim rozglądać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na niejednym skandynawskim kryminale się zawiodłam, dlatego z pewną nieśmiałością do nich podchodzę :-) Jednak często to warte zachodu książki.

      Usuń
  14. moje klimaty :) takich książek nigdy sobie nie odmawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Koniecznie lektura dla mnie- uwielbiam kryminały psychologiczne :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Szczerze mówiąc jeszcze nie czytałam kryminałów, a po opiniach wiem, że nie chciałabym zacząć od skandynawskiego...

    OdpowiedzUsuń
  17. Już od jakiegoś czasu zabieram się za przeczytanie skandynawskiego kryminału, tyle dobrego się o nich naczytałam że pora samej sie przekonać w czym rzecz :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ostatnio coraz częściej czytam kryminały, choć z tych skandynawskich, nadal kojarzę głównie Larssona. Dużo tych nazwisk, dużo wartych uwagi tytułów, wszystkiego przeczytać nie da rady, ale jakby kiedyś wpadła mi w ręce, to nie będę narzekał :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo cenię kryminały w których poza tą częścią stricte "morderczą" jest też miejsce na pogłębione porterty psychologiczne bohaterów :) Widzę, że i Ty lubisz takie klimaty, więc polecam "Rzekę tajemnic" Dennisa Lehana :)

    OdpowiedzUsuń
  20. W zasadzie nie sięgam po skandynawskie kryminały (nie są moim priorytetem, tak jak to jest w Twoim przypadku), ale myślę, że na tę pozycję mogłabym się skusić. Chyba przekonały mnie te psychologiczne wątki ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  21. Jeju strasznie podoba mi się okładka! :) na pewno przeczytam :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Małe mam doświadczenie co chodzi o kryminały skandynawskie, bo czytałam tylko książkę Asy Larsson, która niezbyt mnie oczarowała. Ta pozycja jednak wydaje się, że jest ciekawszą lekturą:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ulala, jaka fajna okładka :P.
    A ja tak samo nie za bardzo podchodzę do tych skandynawskich dzieł kryminalnych... mogę nawet powiedzieć, że mi się przejadły, a nawet nie czytałem ani jednej takiej książki, o ironio :D. Po prostu teraz ten skandynawska literatura jest wszędzie i mam jej dość :p.

    Pozdrawiam ciepło :*!
    Melon

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja się trochę obawiam kryminałów. Nie za bardzo je lubię. Chociaż po serię Milenium sięgnęłam, a ona chyba wlicza się w serię skandynawskich kryminałów, prawda? Ale tam byłam zafascynowana filmem, a tutaj.. no po prostu ja i kryminały średnio się dogadujemy :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Umiesz zachęcać :) teraz będę się rozglądac za tą książka, bo ostatnio ciągnie mnie do kryminałów :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Proszę proszę, kolejny tytuł do listy. A wiesz, że nawet oglądałam książki z tej serii ostatnio na allegro, ale jakoś tak się ten... wstrzymałam. I dobrze, bo stanowczo za dużo pieniędzy na książki wydałam ostatnio ;)
    A tak w ogóle to dzień dobry, wróciłam ;)

    OdpowiedzUsuń

Słowami Hanny Banaszak " Gościu znużony, gościu znudzony,jeśli zabłądzisz kiedyś w te strony (...)". No właśnie, jeśli tylko zabłądzisz w te strony zostaw proszę kawy dwie krople, pyłek z rękawa lub najprościej słów kilka - daj się zapamiętać.

Zastrzegam sobie prawo do usuwanie wszelkiego rodzaju spamu oraz komentarzy anonimowych i wulgarnych.