Twój uśmiech unosi moją duszę do nieba

Annabel Pitcher

MOJA SIOSTRA MIESZKA NA KOMINKU

Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Data: 2013
Oprawa: Miękka





Annabel Pitcher jest niesamowicie zdolną pisarką, dlatego że o rzeczach trudnych potrafi pisać w zaskakująco prosty sposób; bez psychologicznego bełkotu oraz bez zbytniego patosu i licznych, skomplikowanych metafor. W powieści „Moja siostra mieszka na kominku” nie znajdziecie niejasnych treści, w przypadku tej książki jest to strzał w dziesiątkę, ponieważ o żałobie – temacie przewodnim powieści, niekoniecznie trzeba mówić w zawiły sposób, bo wbrew pozorom, uczucia wcale nie są tak skomplikowane, jakby się wydawało.

Jamie miał kochających rodziców i dwie siostry, bliźniaczki Jasmine i Rose. Wszystko się zmieniło kiedy Rose zginęła w ataku terrorystycznym. Chłopiec niewiele z tego rozumiał i mimo że od śmierci Rose minęło pięć lat, nadal nie potrafi zrozumieć dlaczego honorowe miejsce na kominku zajmuje urna z prochami siostry, dlaczego tato tuli urnę, płacze nocami i nadmiernie pije alkohol. Dlaczego siostra przemalowuje swoje włosy na różowy kolor i z dobrze ułożonego dziewczątka staje się buntowniczą nastolatką, ani dlaczego mama porzuca ich i ucieka z facetem z grupy wsparcia. Jamie ma dziesięć lat i jest zdezorientowany, niestety nikt nie pomaga mu w tej trudnej sytuacji, ponieważ dorośli w jego otoczeniu; rodzice, jak i nastoletnia Jasmine, na swój niedoskonały sposób, próbują poradzić sobie z bolesną stratą.


Debiutancka powieść Annabel Pitcher jest mocną lekturą, raz, że zagadnienie niełatwe, a dwa, szczere podejście do poruszanego tematu, autentyzm sytuacji i wiarygodni bohaterowie, wywołują szereg emocji, od łez wzruszenia, aż po uczucie ulgi i śmiech, samo przez się jesteśmy „narażeni” na silne wyeksploatowanie emocji. Utrata bliskiej osoby jest traumą, zazwyczaj trzeba bardzo dużo czasu żeby nauczyć się żyć po takiej stracie. Często też nie jesteśmy w stanie pogodzić się z rzeczywistością śmierci i mimo upływu czasu, nasza psychika nie radzi sobie z codziennością, ten właśnie problem dotyka rodzinę Jamiego, w ich przypadku czas nie zaleczył rany, wręcz przeciwnie, z każdym dniem sytuacja ulega pogorszeniu. W powieści „Moja siostra mieszka na kominku” ukazane jest studium rozpaczy, zobaczymy jak destrukcyjna potrafi być żałoba i jaki ma wpływ na rodzinę, która nie potrafi się ze sobą porozumieć. Odbiór tej książki jest sprawą indywidualną, jednak nie wierzę, że można być obojętnym na poruszającą relację dziesięciolatka, który w prostych słowach opowiada przejmującą historię swojej rodziny. Praca Pitcher jest niesamowita, genialna i co więcej, pouczająca, ponieważ oprócz treści, które wywrócą nasze postrzeganie do góry nogami, poznamy niszczącą moc uprzedzeń, nauczymy się walczyć o to, co w życiu ważne, a poza tym docenimy drobiazgi, ulotność chwili, stałość uczuć i zrozumiemy, że czasami niełatwo jest pozwolić komuś odejść.

Tytuł postu - cytat z książki 

24 komentarze:

  1. U mnie książka wywołała wiele pozytywnych emocji. Jest jedną z najlepszych jakie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka czeka na półce na swoją kolej, już niedługo zabieram się za jej czytanie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Książkę niedawno przeczytałam i zgadzam się z tobą - ja dalej jestem pod jej wrażeniem... <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę poznać tę książkę, chociaż na początku w ogóle nie budziła mojego zainteresowania. Zmieniłam zdanie pod wpływem wielu pozytywnych recenzji i jestem przekonana, że się nie rozczaruję :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgadzam się - to mocna, ale cudownie piękna lektura! Mam też nadzieję, że to nie ostatnia powieść autorki :-)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Widzę, że jesteś zachwycona tą książką tak, jak większość blogowiczek. W takim razie nie ma rady-muszę sama koniecznie przeczytać „Moja siostra mieszka na kominku”, aby przekonać się osobiście, czy faktycznie jest ona tak genialna.

    OdpowiedzUsuń
  7. Powiem Ci to co Izuś mi powiedziała, jak ta książka Ci się spodobała to "Mofongo" jest koniecznie dla Ciebie :)
    "Moja siostra mieszka na kominku", zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Kaca miałam porządnego

    OdpowiedzUsuń
  8. Kolejna jaknajbardziej pozytywna recenzja tej książki, którą przyszło mi przeczytac. Czuje sie coraz bardziej zachecona ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. uwielbiam książki, które wzbudzają w czytelniku silne emocje, z wiarygodnymi bohaterami i przesłaniem, takie, które na długo pozostają w pamięci, także muszę się rozejrzeć za tym tytułem i oby więcej tak dobrych debiutów :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Przeczytam! Nie wiem kiedy znajdę czas, ale przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Słyszałam już o tej książce i powiem Ci, że sam tytuł mnie zaciekawił. Taki oryginalny. po Twojej recenzji mam jeszcze większą ochotę na ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  12. Tyle różnych emocji na kartach jednej powieści... I autentyzm? Zdecydowanie coś dla mnie. Kolejna recenzja z najwyższą oceną dla tej pozycji. Na pewno przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam tak poruszające książki, dlatego grzechem byłoby nie sięgnąć po "Moja siostra mieszka na kominku".

    OdpowiedzUsuń
  14. Czytałam i pokochałam. Płakałam przy niej jak bóbr! Jedna z najlepszych książek jakie w życiu widziałam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Treściwa recenzja :) A książkę mam na oku, ze względu na bolesną ale i wzruszającą tematykę.

    OdpowiedzUsuń
  16. Słyszałam o tej książce same dobre recenzje i mam nadzieję, że uda mi się ją kupić w jakiejś promocyjnej cenie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wspaniała, wzruszająca powieść:) również polecam :) nasza polska okładka jest chyba najlepsza :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam ją w planach już od dłuższego czasu i z każdą przeczytaną recenzją tej książki moja chęć sięgnięcia po nią wzrasta.

    OdpowiedzUsuń
  19. Dużo dobrego czytałam o tej książce. Z każdą kolejną recenzją mam coraz większą ochotę na lekturę.

    OdpowiedzUsuń
  20. Kolejna ciekawa, pozytywna recenzja tej książki. Nie czytałam jeszcze negatywnych słów na jej temat. Mam nadzieję, że uda mi się kiedyś ją przeczytać:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Już dawno obiecałam sobie, że ją przeczytam...

    OdpowiedzUsuń
  22. Kolejna recenzja, która utwierdza mnie w przekona, że powinnam ją przeczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Bosze, jak ja bym chciała mieć tę książkę już w swoich rękach... MUSZĘ koniecznie ją przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  24. Ile pozytywnej energii bije z Twojej recenzji... czuję, że ślepnę... i to na pewno nie przez komputer... na pewno nie... to przez tę energię... jestem przekonany... że gadam głupoty :P.

    Jednak pomimo takiego pozytywizmu muszę podziękować za ów książeczkę. Mógłbym ją wstrząchnąć, gdybym nie miał co czytać, a ja mam już plany czytelnicze na najbliższe... hmmm... 3 lata :D.

    Pozdrawiam serdecznie :)!
    Melon

    OdpowiedzUsuń

Słowami Hanny Banaszak " Gościu znużony, gościu znudzony,jeśli zabłądzisz kiedyś w te strony (...)". No właśnie, jeśli tylko zabłądzisz w te strony zostaw proszę kawy dwie krople, pyłek z rękawa lub najprościej słów kilka - daj się zapamiętać.

Zastrzegam sobie prawo do usuwanie wszelkiego rodzaju spamu oraz komentarzy anonimowych i wulgarnych.