Niełatwo pogodzić się z faktami

KRĄG

Wydawnictwo: Rebis  

Data: 2013 
Stron: 544  
Oprawa: broszura klejona ze skrzydełkami





11 czerwca 2010 roku nie był dniem szczęśliwym dla komendanta Martina Servaza, raz, że rozpoczynały się pierwsze mecze Mistrzostw Świata w piłce nożnej, a należy dodać, że sport ten był dla komisarza, całkowicie beznadziejny i niezrozumiały, a dwa, nad Tuluzę nadciągała burza, zapowiadając nie tyko gwałtowną zamianę pogody, ale też dramatyczne zjawiska, którym Servaz będzie musiał stawić czoła. Z pierwszym przyjdzie mu się zmierzyć już niebawem. W Marsack, w akademickim miasteczku, w makabryczny sposób zostaje zamordowana wykładowczyni, zaś na miejscu zbrodni policja trafia na potencjalnego zabójcę, studenta, syna dawnej, wielkiej miłości Martina. Teoretycznie sprawa jest prosta, jednak pewne elementy nie dają policjantowi spokoju, największy niepokój budzi w nim muzyka z miejsca zbrodni, niezapomniany Mahler i jego „Kindertotenlieder”. Ten jeden utwór wystarcza, aby Servaz wspomnieniami powrócił do dramatycznych wydarzeń sprzed osiemnastu miesięcy, czyżby demony przeszłości znów się pojawiły?


Barnard Minier
Bernard Minier znany z jest z debiutanckiej powieści „Bielszy odcień śmierci”. Książki, która wywołała niemałe poruszenie, czarując czytelników doskonałą prozą, wyrazistym klimatem i fenomenalną intrygą kryminalną. Nie inaczej jest w przypadku „Kręgu” . Powieść ta dowodzi, że ten francuski pisarz ma niesamowity talent. Mnie tego typu książki przyprawiają o dreszcz ekscytacji, nie tylko dlatego że zadziwiają stworzoną przez autora historią, która od początku do końca zaskakuje swoim rytmem, atmosferą i psychologiczną głębią, ale też tym, jak pisarz za pomocą nieprzekombinowanych treści, jest w stanie stworzyć tak logiczną i interesującą całość. Ta niepokojąca historia nie tylko budzi lęki, nie tylko przeraża tym, co zwykle w ludziach budzi strach czyli ból, tortury, i napaści, ale też w wyrazisty sposób pokazuje jak życie potrafi być nieprzewidywalne, i jak w niepamięć odchodzą marzenia, kiedy rzeczywistość zaczyna dominować nad młodzieńczymi fantazjami. Co więcej w tej mrocznym thrillerze, w którym stałym elementem jest deszcz, pojawiają się interesujące odniesienia do polityki i relacji międzyludzkich. Autor w subtelny sposób przemyca je do do swojej powieści, jednocześnie powiększa tę grupę o istotne kwestie, które obnażają ludzkie słabości.

W „Kręgu” mamy do czynienia z bohaterami z pierwszej powieści Miniera, czyli poznajemy całą oryginalną ekipę z posterunku w Tuluzie, nie brakuje też nawiązań do seryjnego zabójcy z „Bielszego odcienia śmierci” Jednak nie ma się czego obawiać, ponieważ autor świetnie poradził sobie z przybliżeniem historii sprzed dwóch lat, kiedy to szaleniec z Instytutu Wrgniera nieźle sobie poczynał. Bez wątpienia powieści Miniera będą tworzyć cykl opowiadający o pracy Servaza i jego ekipy, cieszy mnie to bardo, ponieważ liczę na to, że każda kolejna książka tego autora będzie tak samo dobra, o ile nie lepsza, jak jej poprzedniczki. Póki co, szczerze polecam "Krąg", powieść ta jest magnetyczna i zadziwiająca. Autor świetnie poprowadził tę historię, raz po raz zaskakując, wprowadzeniem faktów o zróżnicowanym natężeniu emocjonalnym, fundując czytelnikom niespotykaną, choć deszczową, podróż po zachwycających francuskich krajobrazach. 

Oficjalny trailer książki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Słowami Hanny Banaszak " Gościu znużony, gościu znudzony,jeśli zabłądzisz kiedyś w te strony (...)". No właśnie, jeśli tylko zabłądzisz w te strony zostaw proszę kawy dwie krople, pyłek z rękawa lub najprościej słów kilka - daj się zapamiętać.

Zastrzegam sobie prawo do usuwanie wszelkiego rodzaju spamu oraz komentarzy anonimowych i wulgarnych.